Mestia i Lodowiec pod Uszbą, Swanetia (Gruzja) : Mestia to główne miasto Swanetii – obszaru, który został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to miejsce o niezwykłym uroku i klimacie. Przez stulecia region ten był odizolowany od pozostałych części Gruzji, dzięki czemu zachował wiele...
Uszguli, Swanetia (Gruzja) : Uszguli to podobno najwyżej położona stale zamieszkała wioska w Europie (o ile założymy, że Gruzja leży w Europie). W miesiącach zimowych, gdy na drogach zalega śnieg, nie można się do niej dostać. Zostaje odcięta od świata na kilka miesięcy. Ale nawet...
Lodowiec Chalaadi, Swanetia (Gruzja) : Lodowiec Chalaadi jest dość popularnym celem jednodniowych wycieczek z Mestii. Znajduje się on stosunkowo blisko, nie trzeba się zbytnio wspinać, aby do niego dotrzeć, a sam lodowiec, jak i trasa doń prowadząca, są bardzo fotogeniczne. Droga do lodowca...
Tbilisi i Mccheta (Gruzja) : W dniu wyjazdu ze Swanetii pogoda była rewelacyjna. Aż chciało się zostać dłużej, ale kolejne atrakcje Gruzji czekały. Naszym celem było Tbilisi. Z samego rana (około siódmej) pojechaliśmy maszrutką do stolicy. Był to taki sam busik...
Gruzińska Droga Wojenna i Kazbegi (Gruzja) : Tego dnia naszym celem była miejscowość Stepancminda. Z samego rana pojechaliśmy metrem na stację Didube, przy której znajduje się duży przystanek maszrutek jeżdżących do Kazbegi. Jednak sama miejscowość to tylko element końcowy...
Lodowiec Gergeti (Gruzja) : Kolejny dzień naszej Gruzińskiej przygody zaczął się od mocno oczekiwanego widoku. Po wyjściu na taras naszego pensjonatu zobaczyliśmy w końcu Kazbeka, ukazał się w całej krasie. Co prawda widzieliśmy wcześniej zdjęcia tej góry, ale na żywo widok był...
Kachetia (Gruzja) : Kolejny dzień naszej Gruzińskiej przygody zaczął się od mocno oczekiwanego widoku. Po wyjściu na taras naszego pensjonatu zobaczyliśmy w końcu Kazbeka, ukazał się w całej krasie. Co prawda widzieliśmy wcześniej zdjęcia tej góry, ale na żywo widok był...
Bordżomi, Chertwisi i Wardzia (Gruzja) : Tego dnia kilka minut po godzinie dziewiątej ruszyliśmy na naszą pierwszą zorganizowaną wycieczkę. Wraz z nami jechał również jeden turysta z Niemiec, który nie był jednak zbyt komunikatywny. Pierwszym celem była słynna nie tylko w Gruzji miejscowość...
Dawid Garedża (Gruzja) : Ostatni dzień improwizacji zaczął się od oczekiwania na kierowcę, z którym według wczorajszych ustaleń mięliśmy ruszyć do Dawid Garedży. Niestety nikt się nie pojawił i po dwudziestu minutach nadaremnego oczekiwania wróciliśmy do hostelu. Nie pierwszy...
Gori i Uplisciche (Gruzja) : Zwiedzanie Gori rozpoczęliśmy od cytadeli, która dumnie góruje nad miastem. Mury są świetnie zachowane, ale wewnątrz praktycznie nic się nie uchowało. Twierdza Gori Cyche podobno nigdy nie została zdobyta. Jest w Gruzji takie powiedzenie „Oto twierdza...
Batumi (Gruzja) : Pierwszy dzień nad Morzem Czarnym zaczął się od wspaniałej pogody (co podobno w Batumi nie zdarza się często) i powolnym dochodzeniu do siebie po wczorajszym wieczorze. Z samego rana ruszyliśmy na podbój miasta. Pierwszym punktem był ogród botaniczny...
Batumi i Twierdza Gonio (Gruzja) : Drugiego dnia pobytu w Batumi z samego rana pojechaliśmy maszrutką na granicę z Turcją do Sarpi. Chcieliśmy zobaczyć tamtejszy budynek przejścia granicznego, który wg przewodnika miał kształt wielkiego klucza. W zamyśle twórców miał on symbolizować...
Kutaisi i okolice (Gruzja) : Ostatnie dwa dni naszego pobytu w Gruzji spędziliśmy w Kutaisi i jego okolicach. Drugie co do wielkości miasto w Gruzji w ostatnich latach wypiękniało i wzbogaciło się o kilka interesujących budowli. Największą inwestycją w stolicy Imeretii było bez...
Achalciche i Sighnaghi (Gruzja) : Po raz kolejny na Zakaukazie wybraliśmy się na przełomie sierpnia i września. Tak samo jak rok wcześniej skorzystaliśmy z usług Wizz Air, który zapewnił nam szybki i tani przelot do Kutaisi. Tym razem naszym głównym i w zasadzie jedynym celem w Gruzji...
Tuszetia (Gruzja) : Następnego dnia po porannym zwiedzaniu Sighnaghi ruszyliśmy w drogę do Telawi, w którym planowaliśmy złapać transport do Omalo. Jednak wydostanie się z miasteczka, zwłaszcza o wczesnej porze, nie jest takie łatwe. Szliśmy drogą dobrych dwadzieścia...
Haghpat, Achtala, Sanahin i Sevanavank (Armenia) : Na granicę z Armenią dojechaliśmy już po zmroku. Z jej przekroczeniem nie było większych problemów. Od jakiegoś czasu nie obowiązują nas wizy do Armenii. Po drugiej stronie panowały nieprzeniknione ciemności. Nie było więc żadnych możliwości, aby...
Stepanakert (Górski Karabach) : Zanim Wam opowiem o naszych przygodach w tym pięknym miejscu, najpierw nieco teorii, która wprowadzi Was w temat. Tak więc wg Wikipedii, w starożytności Górski Karabach (Arcach) stanowił część państwa nazywanego Kaukaską Albanią albo Alwanią, w roku 95...
Istisu, Wank, Askeran i Tigranakert (Górski Karabach) : Nasza wycieczka po Arcachu zaczęła się punktualnie o szóstej rano. Ze Stepanakertu wyruszaliśmy, gdy było jeszcze ciemno. Nasz plan przewidywał, iż najpierw pojedziemy do najbardziej oddalonego punktu i później będziemy się stopniowo wracać...
Szusza (Górski Karabach) : Ostatniego dnia pobytu w Górskim Karabachu zgodnie z umową pojechaliśmy z szefem na dworzec. Tego dnia nie był już taki wylewny jak wcześniej. Okazało się, że wieczorem dnia poprzedniego, gdy szliśmy na koncert, wyjechał po nowych gości...
Goris, Monastyr Tatew i Kanion Wortan (Armenia) : Zwiedzanie Goris rozpoczęliśmy od wizyty w cerkwi św. Grzegorza. Następnie klucząc różnymi uliczkami miasta, doszliśmy do czerwonego mostu. Po drugiej stronie rzeki zaczynała się najciekawsza pod względem turystycznym część Goris. Najpierw weszliśmy na...
Z Goris do Geghard (Armenia) : Po nieprzespanej nocy nie miałem najlepszego nastroju. Dodatkowo umówiony wcześniej kierowca spóźnił się 30 minut, wzbudzając dodatkową porcję irytacji. Z niepewną miną około siódmej rano ruszyliśmy w trasę. Plan był ambitny, po drodze do Erywania...
Erywań (Armenia) : W końcu nadszedł czas, aby zwiedzić stolicę Armenii. W Erywaniu mieszka ponad milion osób, czyli jakieś 35% wszystkich Ormian zamieszkujących ojczyznę. Na zobaczenie najciekawszych miejsc mieliśmy zaplanowane półtora dnia. Moim skromnym zdaniem to aż...
Batumi i Ureki (Gruzja) : Wczesnym rankiem dojechaliśmy do Makhinjauri, gdzie kończą bieg wszystkie pociągi pasażerskie. Dalej do centrum Batumi pojechaliśmy już taksówką. Mieliśmy rezerwacje w hostelu nieopodal parku 6 Maja. Jednak gdy przybyliśmy na miejsce, nikt nam nie...