Bruksela (nl. Brussel, fr. Bruxelles, niem. Brüssel) – leżąca w dolinie rzeki Senne stolica i największe miasto Belgii, siedziba króla oraz parlamentu. Bruksela jest także siedzibą wielu instytucji Unii Europejskiej, przez co jest uważana za nieoficjalną stolicę Unii. Obecnie miasto zamieszkuje około miliona mieszkańców.
Pierwsza pisemna wzmianka dotycząca niewielkiej wioski, nazywanej wtedy Brosella, pochodzi z 695 roku, ale za datę założenia najczęściej przyjmuje się rok 979. Wtedy książę Dolnej Lotaryngii Karol – praprapraprawnuk Karola Wielkiego – przeniósł do tutejszej kaplicy relikwie świętej Guduli oraz wzniósł pierwsze fortyfikacje, czyniąc z Brukseli osadę obronną. Ze względu na dogodne położenie na szlaku handlowym pomiędzy Kolonią a Brugią miasto szybko się rozrastało i w XII wieku, gdy stało się stolicą księstwa Brabancji, było już zamieszkiwane przez około 30 tysięcy mieszkańców. W XIII wieku powstał pierwszy pierścień murów obronnych, ale w efekcie rozrastania się miasta w drugiej połowie XIV wieku wzniesiono drugi.
W 1695 roku miasto zostało poważnie zniszczone w wyniku bombardowania przez francuską artylerię króla Ludwika XIV. Zniszczeniu uległa 1/3 miasta w tym Wielki Plac.
4 października 1830 roku Belgia ogłosiła niepodległość, a Bruksela została stolicą nowego państwa. Rok później, 21 lipca 1831 roku Leopold I został koronowany na pierwszego króla. Na jego polecenie zniszczono mury miejskie, aby Bruksela mogła się dalej rozrastać.
Tak się złożyło, że na zwiedzenie Brukseli miałem zaledwie dwie godziny. Była po prostu po drodze i uznałem, że warto się w niej choć na chwilę zatrzymać, a gdy już się zatrzymałem, okazało się, że parkingi w centrum nie pozwalają na postój dłuższy niż dwugodzinny. Oczywiście 120 minut to zdecydowanie za mało, żeby zobaczyć wszystko lub choćby większą część tego, co stolica Belgii ma turystom do zaoferowania. Z drugiej strony jest to dość czasu, aby spacerem (wcale nie biegiem) przejść się po Wielkim Placu, zobaczyć Ratusz, Pałac Króla, Wzgórze Sztuk i Sikającego Chłopczyka. Siłą rzeczy, niniejszy przewodnik jest bardzo niekompletny, zatem jeśli przypadkiem spędziłeś w Brukseli trochę więcej czasu, zawsze możesz do niego dodać coś od siebie. Zapraszamy.
Wielki Plac w Brukseli to jeden z najpiękniejszych rynków na świecie i miejsce, które z pewnością trzeba zobaczyć podczas pobytu w tym mieście. Choćbyśmy przyjechali tylko na chwilę, to właśnie tutaj powinniśmy w pierwszej kolejności skierować swoje kroki.
Ten nieregularny rynek wytyczono jeszcze przed 1348 rokiem. W XIV wieku wybudowano przy nim ratusz miejski, a w XVI wieku Dom Króla (Maison du Roi). Większość budynków otaczających plac została doszczętnie zniszczona przez Francuzów podczas ostrzału artyleryjskiego w 1695 roku (niektóre z nich były jeszcze drewniane). Odbudowane z kamienia i bogato zdobione stoją do dzisiaj i są uważane za szczytowe osiągnięcie architektury włosko-flamandzkiej, a każda kamienica ma swoją nazwę. Ciekawostką jest, że aż do 19 listopada 1959 roku Wielki Plac zachował swoją pierwotną funkcję rynku, na którym mieszkańcy Brukseli mogli kupować i sprzedawać towary.
W 1998 roku Wielki Plac został wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wchodząc na rynek nie sposób nie dostrzec strzelistej, 96-metrowej wieży wznoszącej się nad trzykondygnacyjnym miejskim ratuszem, który do dziś pełni swoją pierwotną funkcję. Na szczycie ratuszowej wieży stoi 5-metrowa pozłacana rzeźba przedstawiająca Michała Archanioła zabijającego Szatana, a elewację zdobi ponad 150 rzeźb ukazujących świętych oraz brabanckich książąt.
Najstarszą częścią ratusza jest skierowane na rynek skrzydło północno-wschodnie, które wzniesiono w latach 1402–1420. W latach 40. dobudowano skrzydło południowo-wschodnie, a w 1454 roku zakończono budowę wieży. Pod koniec XVII wieku w wyniku francuskiego ostrzału doszczętnie spłonęły wnętrza, w tym cenne obrazy, ale wieża i większa część budynku ocalały. Ratusz odbudowano, a przy okazji wzniesione nowe skrzydła w taki sposób, że w środku powstał prostokątny dziedziniec.
Dom Króla to okazała neogotycka rezydencja stojąca przy Wielkim Placu naprzeciwko Ratusza. Wbrew nazwie nigdy nie była królewską siedzibą, została zbudowana w latach 1504–1536 w miejscu, gdzie wcześniej handlowano pieczywem, stąd niderlandzka nazwa Broodhuis – dom chleba. Zniszczony w 1695 roku został odbudowany, a w 1887 roku powstało w nim Muzeum Miejskie. Można tu obejrzeć między innymi ceramikę i wyroby ze srebra.
Manneken pis – nagi siusiający chłopczyk – to chyba najbardziej rozpoznawalny symbol Brukseli. Ta dość niepozorna fontanna została wykonana z brązu w 1619 roku przez flamandzkiego rzeźbiarza Hieronima Duquesnoya. Jedna z legend mówi, że gdy w XIV wieku Bruksela była oblegana, agresorzy próbowali wysadzić w powietrze miejskie mury. Pewien mały chłopiec odkrył jednak zaminowane miejsce i nasikał na palący się już lont, ratując w ten sposób miasto. Legenda nie wyjaśnia niestety, dlaczego atakujący nie ponowili próby. W każdym razie, może dlatego, na wszelki wypadek stojąca w centrum fontanna sikać nie przestaje.
Pod koniec XIX wieku, po tym jak spłonął znajdujący się tutaj pałac, król Leopold II postanowił uczynić z tego wzgórza kulturalne centrum Brukseli. Wykupił ziemię i wyburzył istniejącą tu gęstą zabudowę, niestety zabrakło mu już pieniędzy na zagospodarowanie powstałego w ten sposób miejsca. Z uwagi na wystawę światową w 1910 roku stworzono tu tymczasowo ogród z fontannami, a obecny kształt Wzgórze Sztuk otrzymało dopiero w latach 50. XX wieku, kiedy wybudowano m.in. Bibliotekę Królewską i Pałac Kongresowy. Znajdują się tutaj galerie sztuki i muzea, ale nawet jeśli nie macie czasu ich zwiedzać, warto tutaj przyjść, choćby dla rozpościerającej się ze wzgórza panoramy Brukseli.