Kultura

„Ida” zdobywcą Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny

IdaFilm w reżyserii Pawła Pawlikowskiego pod tytułem „Ida” otrzymał dziś w nocy (z 22 na 23 lutego) prestiżową nagrodę filmową – Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Jest to duży sukces dla polskiej kinematografii, gdyż „Ida” to pierwszy w historii polski film, który zdobył ten tytuł. Wcześniejsze osiągnięcia, przypomnijmy, koncentrowały się w innych kategoriach, jak m.in. otrzymany w 2002 roku przez Romana Polańskiego Oskar za reżyserię filmu „Pianista”. O tytuł najlepszego filmu nieanglojęzycznego ubiegały się na tegorocznej gali również m.in. „Lewiatan” Andreia Zvyaginsteva, mauretański „Timbuktu” oraz „Dzikie historie” z Argentyny. Film Pawlikowskiego doceniono już nieco wcześniej, jesienią 2013 roku „Ida” zdobyła nagrodę na London Film Festival.

Tytułowa Ida zagrana przez Agatę Trzebuchowską to wychowana w klasztornym sierocińcu młoda Żydówka. Na parę dni przed złożeniem ślubów zakonnych jej przełożona wysyła ją do ciotki Wandy Gruz, w której rolę wcieliła się znakomita polska aktorka Agata Kulesza. Ida nie zna swojej ciotki, nie wie też nic o swoim pochodzeniu ani rodzinie. Wanda jest jej jedyną krewną, razem wybierają się w podróż, aby odnaleźć groby rodziców Idy. Kobiety to para pełna kontrastów. Ida to cicha i nieśmiała osoba, znająca jedynie realia życia klasztornego. Jej ciotka natomiast to pewna siebie dawna pani prokurator niestroniąca od alkoholu i rozrywek. Mimo dzielących ich różnic próbują się nawzajem poznać i zrozumieć. Wandę ciekawi religijność i pobożność jej siostrzenicy, jednocześnie chce ona pokazać nieznane Idzie dotąd barwy życia. Relacje damsko-męskie oraz kobiecość pozostawały dotychczas dla niej nieznane. Dla niewinnej i żyjącej od dzieciństwa w izolacji Idy wspólna podróż z ciotką staje się wędrówką, nie tylko wgłąb samej siebie, lecz także wgłąb swoich korzeni i historii.

Tłem poszukiwań historii losów rodziców Idy jest obraz polskich wsi i miast, w których dostrzec można echa powojennych zniszczeń i biedy. Akcja „Idy” rozgrywająca się w powojennej Polsce to niejako obraz ojczyzny, który zapamiętał z dzieciństwa reżyser. Urodzony w 1957 roku w Warszawie Pawlikowski wyemigrował z kraju w wieku 14 lat, a więc jego wczesna młodość pokrywa się z czasem akcji filmu. Czarno-białe zdjęcia podkreślają szarość polskich realiów tamtego okresu, w którym pamięć o wojnie i prześladowaniu Żydów jest wciąż obecna.

Znakomita gra aktorska oraz nastrój budowany przez statyczne, niekiedy długie ujęcia, podkreślają psychologiczny aspekt tego filmu. Widz uważnie śledzi rozwój wydarzeń, chcę poznać prawdę o Idzie i śmierci jej rodziców. Razem z główną bohaterką filmu dowiaduje się o niej coraz więcej. Ida to bohaterka, której postać cały czas ewoluuje, dojrzewa. Znajomość z Wandą oraz poznanie prawdy o historii swoich rodziców stawiają młodą Idę w obliczu wielu dylematów i decyzji. Widz może zaobserwować zachodzące w niej przemiany, lecz pozostaje ona dla niego zawsze postacią nieodgadnioną.

Podsumowując, film Pawła Pawlikowskiego to niezwykła opowieść o dojrzewaniu, rodzącej się kobiecości, a także o pamięci historycznej i tragedii wojennej, z którą wszyscy zmuszeni byli się zmagać. Piękne zdjęcia i ujęcia filmowe potęgujące wyraz treści opowiadanych przez reżysera dodatkowo wpływają na odbiór „Idy”, filmu, który niewątpliwie zapada na długo w pamięci, prowokując widza do refleksji.

Kornelia Drozdek
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.