Podróże małe i duże

Kamczatka, czyli relacja z początku świata

Kamczatka (Rosja)Kamczatka to jedno z miejsc na mapie świata, które chociaż znajduje się na jej odległym skraju, wzbudza ciekawość i rozpala podróżniczą wyobraźnię. Chociaż wielu uważa Kamczatkę za koniec świata, w rzeczywistości jest to dopiero jego początek, oddalony od Polski aż o 11 stref czasowych! W dzieciństwie, jeżdżąc palcem po mapie, wielokrotnie próbowałam wyobrazić sobie ogrom tego półwyspu, jego przyrodę i mieszkańców. Nie jest to miejsce, do którego łatwo się dostać, zaś trwająca prawie dobę podróż samolotem jest nie tylko bardzo wyczerpująca fizycznie, lecz także wiąże się z konsekwencjami, jakie niesie za sobą zmiana czasu. Przez pierwsze kilka dni torturował mnie „jetlag”, który skutecznie przykuwał mnie do łóżka za dnia – nocą zaś fundował frustrującą bezsenność.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Na Kamczatkę dotarłam w kwietniu tego roku wraz z mężem i naszym dobrym przyjacielem. Na miejscu powitała nas zima. Stoki wulkanów wciąż pokryte były grubą śnieżną czapą, co wyglądało naprawdę przepięknie i robiło wrażenie. Przez cały pobyt towarzyszył nam wynajęty kierowca – Mihaił, który był rodowitym Kamczadałem – i z dumą prezentował okolicę, obwożąc nas po różnych ciekawych zakątkach. Półwysep posiada ok. 700 km wewnętrznych dróg, których stan można doskonale opisać popularnym swego czasu dowcipem: jadę sobie dziurą, a tu nagle asfalt! Nic więc dziwnego, że prawie wszystkie samochody na półwyspie to azjatyckie jeepy ze znacznym zawieszeniem i kierownicą po prawej stronie.

Pierwszy kontakt z Kamczatką dla większości turystów to 40-tysięczne miasteczko Elizovo, w którym znajduje się kamczackie okno na świat, czyli port lotniczy o tej samej nazwie. Miasto w całości przypomina ruinę sowieckiego bazaru i nawet kolorowa farba łuszcząca się z większości zrujnowanych domów nie była w stanie rozweselić tego smutnego widoku. Zainteresował mnie natomiast miejscowy targ rybny, gdzie można było okazyjnie nabyć wspaniały pomarańczowy kawior z Morza Ochockiego! Niestety zachwyt nad ikrą skutecznie tłumiony był przez smród innych rybnych przetworów, w tym suszonej ryby. Odór był na tyle dokuczliwy, iż zdecydowałam się uciec kilka alejek dalej, żeby pogapić się na chińskie podróby dżinsów „Armani”.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Ciekawostka: w Elizovo znajduje się najmniejszy pomnik Lenina, na jaki natrafiłam w Rosji! Można powiedzieć, że to mini-Lenin, stojący nieporadnie niczym speszony chłopiec, mnący w minirączkach miniczapeczkę. Jednak chyba najbardziej przygnębiającym widokiem ze wszystkich okazało się lokalne zoo, które poza wszechobecnym smrodem miało do zaoferowania przypadkowo porozrzucane, zdezelowane klatki ze zwierzętami przypominającymi zombie. Ta parodia zoo dawała szansę zobaczenia sześciu norek, które czekały aż ktoś przerobi je na futro, bezzębnego rysia, bezpańskiego ujadającego psa i kilka otumanionych ptaków. Szkoda, że wstęp do zoo był darmowy, bo byłam gotowa opłacić nawet jakikolwiek bilet, z którego dochód mógłby (być może) pomóc tym zwierzętom. Koszmar.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Kolejnym punktem wycieczki były okolice Paratunki, gdzie znajduje się kilka konkurencyjnych hoteli z gorącymi źródłami oraz zasypana po brzegi wioska Termalnyj, gdzie w labiryntach tuneli wydrążonych w śniegu, goniły się dzikie bezpańskie psy. Paratunka to wciąż niewykorzystany turystycznie potencjał Kamczatki. Niedostatek inwestorów sprawia, że baza noclegowa jest niewystarczająca, zaś ceny istniejących hoteli mogą przysporzyć o zawrót głowy. Na dodatek postsowiecka mentalność miejscowej obsługi nie potrafi nadać temu miejscu odpowiedniego blichtru i wykrzesać z niego całej kamczackiej egzotyki. Termalne baseny z gorącą wodą, unosząca się z nich para i zalegający dookoła śnieg, to właśnie cała specyfika i niezwykłość tego miejsca. Dokładnie takie same warunki przyrodnicze w komercyjny do bólu sposób potrafili wykorzystać przedsiębiorczy Islandczycy, którzy co roku ściągają do swojego kraju miliony turystów. Niestety, Kamczatka wciąż czeka na swój przełom w turystyce.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Pogoda od początku była bardzo łaskawa – ostre słońce i pomimo minusowej temperatury, można było nawet nabawić się przypadkowej opalenizny. Kamczatka ma świetne warunki do uprawiania wszelkich sportów zimowych. Fakt, że przyszłoroczne Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Soczi, które jest przecież kurortem letnim (!), wydaje się komedią omyłek. Kamczatce potrzebna jest tylko dobra reklama i medialny szum, który z powodzeniem zapewniłyby olimpijskie transmisje. Widocznie jednak rosyjskim władzom bardziej sensowne wydaje się dostarczenie milionów ton sztucznego śniegu do Soczi niż wykorzystanie rewelacyjnych (i istniejących już) tras narciarskich i biatlonowych.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Po przyjemnym weekendzie w Paratunce przenieśliśmy się do miasta. Miasto na Kamczatce jest jedno – Pietropawłowsk Kamczacki, który choć nie jest metropolią na warunki rosyjskie, z pewnością jest nią, biorąc pod uwagę warunki kamczackie. 180-tysięczne miasto jest padołem nędzy i rozpaczy, który przypomina nieco Murmańsk. Całość jest szara i przygnębiająca, zaś urbanista projektujący Pietropawłowsk inspirował się zapewne jakimś betonowym więzieniem. Ze względu na to, że teren jest aktywny sejsmicznie, w mieście praktycznie nie ma wysokich budynków – wyjątek stanowi obskurny 15-piętrowy blok, stojący przy ruchliwym skrzyżowaniu. W Pietropawłowsku Kamczackim nie brakuje również tuzinów koszmarnych bloków oraz obowiązkowego pomnika Lenina. Myślę, że nie taką przyszłość widział dla tego miejsca Vitus Bering, gdy w 1740 roku przybył w te okolice. Przerażający wydał mi się już sam fakt, że są na świecie ludzie, którzy nazywają to opuszczone przez Boga miasto swoim „domem”.

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)

Na koniec kilka obserwacji z Kamczatki: nie jest to miejsce dla turystów, którzy za jeden uśmiech chcieliby objechać świat autostopem, bo dostęp do wszystkich naprawdę wartych zobaczenia atrakcji sporo kosztuje. Przykładowo wycieczka do doliny gejzerów, do której można dostać się tylko helikopterem to koszt ok. 1000 USD na osobę (!). Jeszcze drożej wychodzi wyjazd na pobliskie Wyspy Komandorskie, które choć urzekające, dla zwykłego zjadacza chleba wydają się nieosiągalne. Tak więc dostęp do prawdziwie pięknych miejsc wymaga grubego portfela. Miejscowe ceny bardziej zniechęcają niż przyciągają globtrotterów, zaś miejscowi systematycznie emigrują chociażby do sąsiednich Chin. Brakuje impulsu, który dynamicznie mógłby pchnąć to miejsce naprzód.

Kamczacka rzeczywistość okazała się dla mnie w jakimś stopniu druzgocąca, zaś rozdźwięk z wyobrażeniami był ogromny. Wydaje mi się jednak, że Kamczatka potrzebuje trochę czasu i inwestycji, więc myślę, że dam jej drugą szansę – tym razem z pewnością latem. Póki co wszystkim ciekawskim gorąco polecam bardzo przyjemną (i troszkę kiczowatą) piosenkę pt. „Mój dom”, która jest nieoficjalnym hymnem Kamczatki:

Aby wyświetlić obiekt zainstaluj wtyczkę: Adobe Flash Player

Poniżej przedstawiam też moje autorskie tłumaczenie:

Mój dom – Pietropawłowsk Kamczacki Jak dobrze mieszkać w Sopki tumanie, I tak zwyczajnie żyć na wulkanie. Gejzer wybucha, słońce zachodzi, Rosyjski ranek tutaj się rodzi. Refren: Mój dom, Pietropawłowsk Kamczacki, Jakkolwiek daleko bym był... Przez lata wciąż do mnie wracają (wracają), Gorące, gorące twe łzy. Ruski charakter tu na nord-weście, To dla wolności najlepsze miejsce. Kto się urodził tu, gdzie Awacza, Świetnie rozumie, co to oznacza. (Refren) Ciągną do morza, kobiet ramiona, Znają rozłąki trudne znamiona. W zatoce głazy czasem wzdychają, „Trzej Bracia” nocą port ochraniają. (Refren)

Kamczatka (Rosja)Kamczatka (Rosja)
Gitte Jensen
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.