Kultura

Kanał Mazurski na kętrzyńskiej kolei

Kanał Mazurski na kętrzyńskiej koleiNie pamiętam dokładnie, miałem zapisać numer strony, zaznaczyć w książce, ale w słynnych „Łaskawych” przy okazji pisania o kwaterze Hitlera w mazurskich lasach Jonathan Littell wspomniał i o Rastenburgu. Bohater powieści, doktor Aue, w Prusach Książęcych znajdywał swoje perwersyjne nieco ukojenie. Być może podczas podróży przemknął mu gdzieś w oddali i tutejszy dworzec kolejowy.

Trochę chyba wiemy ze zdjęć, trochę możemy się domyślać po wyglądzie z czasów minionej „szczęśliwej” epoki, a przede wszystkim teraz możemy podziwiać, jak wyglądał lub prawdopodobnie wyglądała fasada dworca kolejowa Rastenburga w Prusach Książęcych. Czekaliśmy ogrom lat, żeby bez obaw o własną higienę móc poczekać na bardzo rzadkie obecnie połączenia kolejowe ze światem. Ech, zbyt szumnie powiedziane, bo świat dla kętrzynian bezpośrednio koleją to Trójmiasto, Koszalin, Warszawa, z całym szacunkiem dla Białegostoku. Czasy, że ruszało się stąd w daleki, świat pewnie bezpowrotnie minęły. Za to przyjemnie jest zaparkować bez problemu samochód w oczekiwaniu na gości, przejść się na dworzec z parkingu po delikatnej kostce brukowej i od strony miasta odnowioną ulicą, posiedzieć w poczekalni, czyli sali biletowej, gdzie zadzierając głowę do góry, zobaczymy piękną drewnianą powałę, zaś nieco niżej szklano-metalowe elementy, całkiem sympatycznie się komponujące. Z toalet można skorzystać na miejscu, bez wychodzenia na zewnątrz. Czy dobrze, że remont wymiótł z budynku prasę i zapakowane w folię słodycze, wodę i soki, jakże niezbędne w podróży? Mam mieszane uczucia. Gdyby w bardzo bliskim sąsiedztwie był jakiś przyzwoity sklepik tudzież kiosk, nie miałbym żadnych rozterek.

Kanał Mazurski na kętrzyńskiej koleiTymczasem dwie sale zostały przeznaczone na wystawy. Proszę z tego nie kpić. Oba miejsca, obie wystawy, które teraz można obejrzeć, wspaniale wpisują się w wygląd budynku dworca kolejowego. Są elementem zadbanego i ogarniętego przez władze miasta pieczą zabytku, czegoś na poły muzealnego, wskazującego na przywiązanie do historii, kultury Kętrzyna. Wystawa „Kętrzyn – miasto na kolejowym szlaku” prezentowana jest od 30 października. Od niedawna dworcowa galeria udostępniła zaś drugą salę Towarzystwu Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej. Znalazły się na jej białych czystych ścianach zdjęcia Kanału Mazurskiego, obejmujące zabytki wchodzącego w skład tego obiektu natury przemysłowej po stronie rosyjskiej i polskiej. Nie dość tego. Fotografie przedstawiają stan obecny budowli, ale także wiele zebranych z lat przedwojennych. Jedna z plansz przedstawia osiem zdjęć. Po prawej stronie mamy fotografie zrobione w czasach dzisiejszych, po lewej przed wojną. Obie strony pokazują te same budowle. Znakomity pomysł dla porównania! Przyciąga uwagę. W sposób interesujący, nawet ekscytujący, została opowiedziana historia Kanału Mazurskiego. Na stojaku, wraz z mapą, mamy bardzo czytelną opowieść w stylu felietonistyki historycznej. Rzecz bardzo przystępna.

Moim zdaniem wystawa może służyć wszystkim, którzy są zainteresowani poszukiwaniami i odwiedzeniem nie tylko po stronie polskiej architektury Kanału Mazurskiego. Służyć dokładnymi wskazówkami geograficznymi i informacjami historycznymi.

Nie ważcie się jednak, Drodzy Czytelnicy, wychodzić na perony. Tam czas się zatrzymał. I wcale nie na roku 1930, ale na 1980.

Jerzy Lengauer
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.