Kultura

Pyrlandia fantastyczna – cosplay w mieście ziemniaka

PyrkonPoznań, kolebka polskiej państwowości, średniowieczny skarbiec kulturowy, cudnej urody architektura – to najczęstsze powody, dla których warto odwiedzić miasto, w którym króluje imię Marcin, nadawane kościołom, ulicom, sklepom i oczywiście rogalom.

Mój sposób na Poznań był jednak inny – jako fanka fikcyjnych światów swoją przygodę z Pyrlandią zaczęłam od Pyrkonu – największego w Europie konwentu fantastyki. Nie po raz pierwszy moje ulubione słowo „fantastyczny” zdublowało swoje znaczenie – konwent był w istocie fantastyczny pod względem podaży programowej, jak i ze względu na wspaniałą atmosferę, która pozwoliła przenieść się w moje ulubione światy.

Największa powierzchnia wystawiennicza w Polsce – Międzynarodowe Targi Poznańskie ledwo sprostały tłumom odwiedzającym Pyrkon. W tym roku rekord został podbity – aż 44 054 osób przeszło przez fantastyczne portale do wymarzonych uniwersów. W ogromnym tłumie byłam i ja – przyjechałam Jagabusem z fantastycznymi ludźmi z Kielc, pierwszy raz, sama, a przygarnięta na dwie noce przez zaprzyjaźnione małżeństwo (dziękuję Pati i Peterowi za gościnę).

PyrkonPyrkonPyrkon

Idea targów jest mi znana i szczerze mówiąc, nie odczuwam przyjemności chodzenia po halach wystawienniczych, ale Pyrkon nie przypominał targów, w jakich brałam dotychczas udział. Konwent przyciąga ludzi, którzy śnią o pokonaniu Sithów, biorą udział w międzygalaktycznej rebelii, wypiekają lembasy, wieszczą czasy postapokaliptyczne, uczą się mówić w ojczystym języku bohaterów anime i wiele innych szaleńców, wśród których byłam i ja, podpisująca swoje imię w alfabecie Tengwar.

Pierwszym problemem, nad którym muszę popracować to umiejętność bilokacji i teleportacja. Panele, warsztaty, prelekcje, spotkania autorskie, pokazy, maskarada, wystawy, gry planszowe i rpg, larpy, hala ze sprzedażą, pochody, cosplayerzy, wioski tematyczne… Nie sposób skorzystać ze wszystkich propozycji Pyrkonu.

PyrkonWiele czasu spędziłam w pubie z klimatów Star Wars oraz wiosce Tolkienowskiej, kaligrafując Tengwarem. Spotkałam również Czarnoksiężnika z Angmaru, jednej z moich ulubionych mrocznych postaci fantastyki. Strój cosplayera był wiernie odwzorowany, a korona bohatera została wykonana z żelaza. Ciężki żywot wynagradzały nazgulowi kolorowe napoje z pobliskiej wioski wikingów.

Minęłam niezliczoną ilość cosplayerów, szczególnie tych z klimatów anime. Głównym celem cospaya jest jak najwierniejsze odwzorowanie swojego bohatera – dlatego nie zdziwcie się czerwonym lub fioletowym oczom, malowanym brzuchom, butom na niewiarygodnie wysokich koturnach czy niewygodnym strojom z kolcami. Wszystko, co robi cospayer, wynika z pasji. Należy im się wielki szacunek.

Po logistycznym opanowaniu terenu udało mi się dotrzeć na warsztaty tworzenia fajnych prelekcji prowadzone przez Simona Zacka. Podchodząc do kolejki pełnej mężczyzn, słyszałam „Oooo, jest i kobieta”. Faktycznie – mówi się, że to kobiety bujają w obłokach, ale przyznam, że na konwencie była przewaga brzydkiej płci. Simon to e-pisarz, autor opowiadań, miłośnik fantastyki i przede wszystkim autor ciekawych prezentacji. Podpowiadał jak przekazywać treści, aby zainteresować odbiorcę i ubogacić swoją prezentację, czego unikać, a w co inwestować. Na przykładzie dyskusji o najbardziej irytujących bohaterach fantastycznych, wprowadzał w tajniki interakcji ze słuchaczami. Nadzialiśmy się wszyscy.

PyrkonPyrkonPyrkon

Moim konikiem na Pyrkonie była w tym roku Live Playing Active Role, czyli LARP. Coś więcej niż opowieść, gra terenowa i historia, której idea przyszła do nas ze Skandynawii. W LARP najważniejszym jest wczuć się w bohatera, znać scenariusz i po prostu stać się częścią uniwersum, w którym przystało nam działać. Z braku miejsc dostałam się na larp pt. „Niezła draka w Nowym Reno”. Jak dla mnie świat Fallouta, Stalkera, zupełnie nieadekwatny do mojej narniowej osobowości. Ale… trzeba przyznać, że wcielenie się w najemnika Chrisa Bonano pozwoliło mi na zapoznanie się z istotą larpu.

O larpach i ich przyszłości słuchałam podczas długiego panelu z organizatorami larpów, w których biorą udział setki osób. Ciężka robota organizatorów składa się na fantastyczny efekt, zależy również od czynników tj. finanse, które decydują, czy larp będzie kosztował 0 zł czy 6 tysięcy… Ile jesteśmy w stanie zapłacić za dobrą zabawę w interesującym nas uniwersum? Czasami cena nie gra roli, szczególnie gdy w grę wchodzi wyposażenie w strój, artefakty i miejsce, nierzadko zamek, zabytkowe miasta lub stare fabryki. Coraz większym problemem jest prawo autorskie do scenariusza larpów. W końcu jest to wartość sama w sobie. Dobrze napisany scenariusz może być fatalnie poprowadzony przez lidera larpu. I na odwrót. Komu się dostanie? Autorowi.

Komercjalizacja to ważny etap konwentu. Wyobrażacie sobie np. spotkanie z Andrzejem Pilipiukiem lub Jarosławem Grzędowiczem, posłuchanie o ich nowych inspiracjach, i zderzenie się z niemożliwością zakupu najnowszych książek wydanych przez Fabrykę Słów? Absurd. Specjalna hala na komerchę to również konieczny element Pyrkonu. Wiodące wydawnictwa, rękodzielnicy, krawcy, sprzedawcy gadżetów i ozdób. W tłumie różności, jeśli tylko chcesz, znajdziesz coś dla siebie.

Niestety, przepustowość konwentu i nagromadzenie atrakcji w tym samym czasie uniemożliwia uczestnictwo w wielu prelekcjach i spotkaniach. Dlatego przed przyjazdem na Pyrkon warto przejrzeć program i wybrać sobie ulubione punkty oraz zakupić preakredytację, która umożliwi rejestrację na poszczególne panele.

Siłę konwentu mierzy się subiektywnie, owszem, ale powtórzę za Simonem Zackiem, że przede wszystkim… tęsknotą. Myślami jestem już na następnym Pyrkonie.

PyrkonPyrkonPyrkon
Anna Kowalska
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.