Recenzje

„Gwiazda wśród Muszkieterów” – Jerzy Rostkowski

Gwiazda wśród MuszkieterówTak, ja też uważam, że historia przede wszystkim! Trzeba ją znać i koniecznie tę prawdziwą, niezakłamaną, nieoszukaną, ale wyjaśnioną do końca – dla nas i przyszłych pokoleń. Dlaczego? Bo jesteśmy to winni bohaterom, którzy walczyli o naszą wolność i za nią ginęli…

Jerzy Rostkowski, pisarz i niestrudzony badacz historii, autor pięciu książek odsłaniających tajemnice minionych, wojennych lat, znów zainteresował mnie swoją wnikliwością. Tym razem zwiastunem, a jest nim artykuł w lutowym numerze Historia – Uważam Rze.

Zwiastunem, ponieważ Autor nawiązuje w nim do treści swojej kolejnej książki, na którą wierni czytelnicy czekają: „Świat muszkieterów. Zapomnij albo zgiń”. Czytałam już i recenzowałam: „Rozkaz-zapomnieć”. W kolejce, na moim stoliku leżą: „Podziemia III Rzeszy. Tajemnice Książa, Wałbrzycha i Szczawna Zdroju”, w które niebawem się zagłębię, a dziś: „Gwiazda wśród Muszkieterów” – intrygujący nagłówek artykułu, który z francuskimi muszkieterami nie ma nic wspólnego.

Czytamy motto napisane czerwonym drukiem:

Co łączyło Mieczysławę Ćwiklińską, wybitną aktorkę teatralną i filmową, z polską konspiracyjną organizacją wywiadowczą działająca na terenie niemal całej Europy już od października 1939 roku? I dlaczego komendantura Armii Krajowej wydała wyrok śmierci na jej szefa Stefana Witkowskiego?

Jerzy Rostkowski prowadzi czytelnika koleinami losu i wydarzeń Polaków, odsłaniając konspiracyjną działalność Gwiazdy i odegraną wielką rolę wywiadowczej organizacji.

Kim był Stefan Witkowski?

Zdolnym młodzieńcem, który po ukończeniu studiów w 1'Ecole Politechnique de Varsovie, rozpoczął współpracę z polskim wywiadem. Już podczas walk we wrześniu 1939 r. wsławił się na tyle, że powołany został na stanowisko szefa przyszłej grupy konspiracyjnej, a w 1941 r. jako kapitan Stefan Witkowski i dowódca oddziału został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy.

Jaka jest etymologia nazwy jego oddziału: „Muszkieterzy”?

Otóż… oddział „kapitana” (tak brzmiał pseudonim Stefana Witkowskiego) został uzbrojony w polskie karabiny przeciwpancerne UR wz. 35, potocznie nazywane przez wojsko muszkietami i tak narodziła się organizacja uznana później przez aliantów za najlepszy, najprężniejszy wywiad działający nie tylko na terenach okupowanych, lecz także na całym obszarze ziem kontrolowanych przez niemieckiego wroga.

Swoją działalność rozpoczęli już w październiku 1939 roku, a ułatwiały ją szerokie znajomości „Kapitana” w sferach rządowych, wojskowych i kulturalnych oraz pokrewieństwo z Ignacym Paderewskim. Znajomość zawarta w tym czasie z Mieczysławą Ćwiklińską przerodziła się w przyjaźń i konspiracyjną współpracę aż do końca jego życia.

Również znajomość „Kapitana” z hrabiną Teresą Łubieńską stała się niezmiernie ważną dla „Muszkieterów”. Mieszkanie hrabiny mieszczące się w centrum Warszwy, już od początku wojny było główną siedzibą tej organizacji.

Mimo działalności i pomocy Stefana Witkowskiego nie udało się jednak uratować męża Mieczysławy Ćwiklińskiej, Mariana Steinsberga. Znanemu i szanowanemu księgarzowi, żydowskiego pochodzenia wydawcy poezji Witkacego i Skamandrytów groziło w 1941 r. aresztowanie. Fałszywe dokumenty przygotowane dla męża na prośbę Aktorki zostały niestety rozszyfrowane, a on sam osadzony w warszawskim Getcie. Zmarł tam, nie chcąc nikogo prosić o pomoc, a tym samym narażać przyjaciół na niebezpieczeństwo.

Jaka była więc konspiracyjna działalność Pani Mieczysławy w czasie okupacji?

Ofiarna i wszechstronna! Razem z Krystyną Zelwerowiczową – żoną aktora Aleksandra Zelwerowicza – założyła w 1940 r. kawiarnię „U Aktorek”, gdzie była kelnerką, a w Podkowie Leśnej / Warszawy, w lokalu willi do niej należącej mieściła się radiostacja umożliwiająca kontakty „Muszkieterów” z Londynem, magazyny oraz system ostrzegający przed gestapo. Tym samym Mieczysława Ćwiklińska dostarczała cenne wiadomości zasłyszane podczas pracy w kawiarni, była łącznikiem środowiska teatralnego i niestrudzonym kurierem.

W pracy wywiadowczej i konspiracyjnej kurierzy spełniali ogromną rolę. Wiemy o tym nie tylko z filmów i literatury. W połowie okupacji „Muszkieterzy” skierowali swoją działalność przeciw obu najeźdźcom: Niemcom i sowieckiej Rosji. Do trudnych misji kurierskich włączyli się także sportowcy: znany Jan Marusarz i przedwojenna, zakopiańska „miss nart” – Krystyna Skarbek.

W 1942 r. „Muszkieterzy” nazwani przez aliantów najlepszym, europejskim wywiadem stali się niewygodni dla Armii Krajowej. Zarzucano im niepodporządkowanie się dowództwu Państwa Podziemnego Bora-Komorowskiego. Mocą bezprawnego wyroku z dnia 18 września 1942 r. Stefan Witkowski został zastrzelony przed swoim mieszkaniem przy ulicy Wareckiej w W-wie.

Jerzy Rostkowski udowadnia, że strzały na ul. Wareckiej były morderstwem.

O Mieczysławie Ćwiklińskiej, wiernej do końca sprawie, o którą walczyła i ostatnim akcie dramatu przeczytacie w cytowanym przeze mnie fragmencie:

(…) To ona, za bardzo dużą na owe czasy sumę, wykupiła z niemieckich łap zwłoki Stefana Witkowskiego. Wiele wskazuje na to, że pieniądze pozyskała ze sprzedaży dwóch swoich podkowiańskich willi. Tylko ona stanowiła jednoosobowy kondukt pogrzebowy. Tajemnicy swej pracy dla Muszkieterów nie zdradziła nawet najlepszym przyjaciołom. Zapewne dlatego przeżyła.

Anna Strzelec

Na tematy związane z artykułem można porozmawiać na forum w wątku Muszkieterowie - Stefan Witkowski.

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.