Kolejna książka jednego z moich ulubionych autorów. Trzecia z kolei i zarazem trzecia na której się nie zawiodłam. Tym razem czytamy w niej o niezwykłych poszukiwaniach dobrze strzeżonej tajemnicy Świętego Graala prowadzonych przez Roberta Langdona i Sophie Neveu.
Oczywiście wyprawa nie jest prosta. Sophie i Robert muszą zmierzyć się z potężnymi przeciwnikami i bardzo trudnymi zagadkami, które chronią Graala przed ludźmi, chcącymi go znaleźć i zniszczyć, bądź udostępnić całemu światu.
W książkach Browna piękne jest to, że pod maską przygody i tajemnicy kryje się dużo nowych faktów, które pozwalają czytelnikowi zdobyć nową wiedzę z różnych dziedzin życia. Czytając dowiedziałam się wielu rzeczy, które w normalnych warunkach w ogóle by mnie nie interesowały. Niektóre informacje sprawdzałam nawet w Internecie, żeby potwierdzić ich autentyczność.
Gorąco polecam, książka spełniła moje oczekiwania.
Joe Carpenter stracił całą swoją rodzinę (żonę i dwie córeczki) w katastrofie samolotu. Od tej pory nie potrafi się pozbierać. W pierwszą rocznicę katastrofy na cmentarzu spotyka kobietę robiącą zdjęcia grobów jego bliskich, kobietę, która wkrótce ma odmienić jego życie. Nim Joe zdoła dowiedzieć się czegokolwiek, Rose (bo tak ma na imię tajemnicza nieznajoma) ucieka przed dwoma mężczyznami, którzy najwyraźniej czegoś od niej chcą. Mężczyzna postanawia sam wszcząć śledztwo na własną rękę i dowiaduje się zaskakujących rzeczy.
Książka z gatunku horrorów, rzeczywiście momentami napędza stracha. Nigdy nie byłam specjalnie zachwycona tą tematyką, jednak tym razem powinnam chyba zmienić zdanie. Pochłaniałam ją jak dobry deser, a gdy się skończyła, to chciałam więcej i więcej. Polecić mogę z czystym sumieniem wszystkim. Jedynym minusem jest częsty rozlew krwi, ale i tegoż nie ma aż tak wiele.