Jakiś czas temu oglądałam w kinie film pt. Nad życie. Potem kilka razy widziałam go w telewizji. Premiera filmu odbyła się 11 maja 2012 roku. Jest to dramat biograficzny w reżyserii Anny Pluteckiej-Mesjasz opowiadający o znanej siatkarce – Agacie Mróz. W rolach głównych wystąpili: Olga Bołądź, Michał Żebrowski i Danuta Stenka.
Główna bohaterka, odnosząca międzynarodowe sukcesy, od siedmiu lat zmaga się z białaczką. Kiedy choroba coraz bardziej daje o sobie znać, Agata jest zmuszona przerwać karierę i poddać się leczeniu. Pewnego dnia bohaterka zakochuje się w Jacku Olszewskim, za którego wkrótce wychodzi za mąż. Niedługo okazuje się, że Agata jest w ciąży.
Pomimo leczenia i wskazań do aborcji, postanawia urodzić dziecko. Rozpoczyna się walka z czasem. Niestety przegrana. Historia kończy się dramatycznie. Agata Mróz-Olszewska zmarła 4 czerwca 2008 roku we Wrocławiu, mając zaledwie 26 lat.
Osobiście lubię dramaty biograficzne, a ten był wyjątkowy. Zrobił na mnie ogromne wrażenie również dzięki pięknej muzyce. Historia jest przykra, ale prawdziwa, wywołuje silne emocje. Dużo myślałam o tak pięknej miłości od pierwszego wejrzenia. Chciałoby się, żeby trwała wiecznie, a jednak los decyduje czasem inaczej i trzeba się z tym pogodzić.
Na każdego z nas może spaść choroba, z którą należy walczyć. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Takie jest życie.