Recenzje

„Szeptem” – Anna Buchalska

SzeptemPo raz czwarty Anna Buchalska otwiera poetycką bramę swej wrażliwej duszy i zaprasza do lirycznego dialogu. Warto wstąpić do tego świata, który z pewnością zaskoczy nawet wiernych czytelników autorki. Poetka tym razem mówi Szeptem, wyznaje na ucho. Szepcze, bo dzieli się intymnością – swoją i swojego podmiotu – ale szepcze również dlatego, że mówi o Tobie i o nich, o mnie, a często zdarza się, że jej słowa rozdzierają, bo trafiają w najczulsze, często wstydliwe, punkty. Autorka niczym fotografka z wiersza „Przemijanie” dostrzega nie tylko każdą zmarszczkę, ale również cały – niezauważalny – proces jej powstawania (to, jakie smutki i radości przyczyniły się do ich wyżłobienia).

Kiedy wena budzi pragnienie, Anna Buchalska pisze. W tych utworach odbijają się pasje, obserwacje, fascynacje, pragnienia czy lęki poetki. Niejednokrotnie doświadczymy tu poczucia, jakoby poetka podpatrywała właśnie nas, opisywała nasze emocje i wrażenia. Buchalska daje się poznać jako wnikliwa obserwatorka, znawczyni ludzkiej natury. Ale w większości to liryka skierowana raczej w głąb własnego ja (takie skradanie się do samej siebie), podmiot Szeptem stara się zdefiniować siebie i jasno określić, jakie miejsce zajmuje w tej wielkiej przestrzeni świata. Dlatego rozmawia z własnym cieniem, co prowadzi do samopoznania (podmiotu, ale i czytelnika). Buchalska jest szczera i prawdziwa, nie zależy jej na wykreowaniu człowieka, tylko na uchwyceniu jego rzeczywistego – z wszelkimi niedoskonałościami – odbicia.

Poza wierszami intymnymi, poetyckimi wspomnieniami rzeczywistych sytuacji, osób czy uczuć, Buchalska obserwuje i komentuje rzeczywistość. Trzeźwo patrzy na świat i dostrzega problemy współczesnych. A ponieważ bardzo zależy jej na człowieku (każdym), zwraca się do niego (czyli również do ciebie) bezpośrednio. Sercem bądź – prosi odbiorcę – patrz sercem, śnij o świecie ptaka – dopinguje. W tym zbiorze stale powraca motyw ptaka i latania, eksploracji nieba – poetka tęskni i marzy o wolności równie często, co podkreśla wartości, jakie są wg niej najważniejsze. Przypomina:

największy skarb drzemie w nas samych to życie

Człowiek, liryka, kreacja, marzenia, wolność i dobro – to kilka z leitmotivów tej poezji. Ale najważniejszym jest chyba słowo (jako narzędzie i synonim tworzenia). W metapoetyckich utworach zauważymy, że poezja (natchnienie – zapisywanie – wiersz) to żywioł:

natchnienie szaleje bez sumienia pióro uderza w kartki

Autorka zdradza nam także, jak powstają jej utwory: są efektem impulsu, chwilowego (lub całkiem długotrwałego) poruszenia, ale proces twórczy nie jest wcale prosty, urażona wena potrafi ulecieć, zresztą znamienną dla tego tomu jest metafora: świat to wiersz, życie to poezja/akt tworzenia. Tu się oddycha literami, rozmawia lirycznymi obrazami, droczy porównaniami, kocha i marzy metaforami.

Wszystko opiera się na względności zaufania wnętrzu

Jakie wnętrze tym razem poetka otwiera? Zaskakujące swobodą przekazu, w którym słychać głos jednostki żyjącej w zbiorowości, skoncentrowanej na konkretnych punktach; śmiałe, buntujące się, ale przede wszystkim niezwykle emocjonalne. Jeszcze nigdy wcześniej poetka nie odkryła tak wiele uczuć.

Odkryj liryczne wnętrze Szeptem. Szeptem…

Kinga Młynarska
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.