No i czemu nie? Musisz mnie też zaraz obudzić? Egoista!
Daj spokój, jak ja tego nie lubię. Mógłbyś pomyśleć, że chciałabym troszkę dłużej pospać, przynajmniej w sobotę lub w niedzielę…
Żebyś mi choć raz kawę zrobił…
A teraz siedzisz przed oknem i patrzysz sobie w dal.
Bardzo chciałabym wiedzieć o czym tak myślisz…
Właściwie to już Cię polubiłam, a Ty mnie?
Pewnie po prostu przyzwyczaiłeś się… W ogóle to powinieneś być wdzięczny, bo mieszkasz sobie u mnie, jak na stancji, nic nam nie brakuje, lodówkę mamy pełną… a gdy nie zauważę… najbardziej smakuje Ci gotowana szynka. Ona jest MOJA, uważaj sobie! Kupiłam też bardziej dietetyczny pasztet do chleba, bo nie lubię grubych facetów!
Nie lubię też mój Kochany, gdy nagle wstajesz i wychodzisz nie mówiąc dokąd… Martwię się kiedy wrócisz i często mam pretensje... Wiem, wiem, sorry.
Wczoraj patrzyłam na Ciebie, gdy spałeś… Myślałam, że śpisz, ale Ty obserwowałeś mnie spod zmrużonych powiek… Masz oczy bardzo zielone, jak mój pierwszy chłopak… On lubił się do mnie przytulać, nie był taki, jak Ty!
Odbierasz wszystko, jakby Ci się należało, moje pieszczoty też… i nie wyobrażaj sobie, że pozwolę ugryźć się w szyję, gdy leżymy razem na kanapie! Może, gdy dojrzejesz, będziesz dla mnie czulszy? Mam taką nadzieję, a na razie dziękuję Ci za to, że jesteś ze mną i za Twój wczorajszy prezent również…
Co tak patrzysz zdziwiony? No za te dwie myszki, które przyniosłeś wieczorem na nasze schody…
Cooo, one nie były dla mnie??