W poniedziałek 25 maja 2009 roku w samo połednie na Nikiszu zacznie sie nowo akcja „Myjymy Komzony”. Inicjatorym cały akcji jest PCAL Nikiszowiec i ludzie skupiyni kole nich. Musza wom trocha porozprowiać o co sie rozłazi? To na początek wom powiym co to takiego som te komzony. Komzony to jest nazwa lokalno naszych sklepów, kiere mieszczom sie w podciyniach na rynku na Nikiszu. A jak się idzie w te podciynia, to się godo, że to jest pod Komzonami. Nasz słownik nazw lokalnych zaś godo tak: Komzony - Ciąg sklepów pod arkadami na rynku w Nikiszowcu. To już wiycie, że tam som sklepy, dwa spożywcze, jedyn z gazetami i jest coś na co jo godom „ściana płaczu” – to jest takie trocha smutne miejsce kaj wiszom klepsydry. Kiedyś pod komzonami od czasu do czasu rozkładały się takie omy co sprzedowały choinki abo bazie, w zależności od tego jakie akurat były świynta. Jo w swoim monologu kiery mie zaprowadził w zeszłym roku aż do półfinałów na Ślązoka Roku tak o tym godałach:

O ósmy starka się rozkładała, Same klamory na wózku miała. Manele kładła pod Komzonami. A co tam miała łoboczcie sami. Hadry, topfkracry takie drociane, Kulki na mole, szpangi wsuwane

I tak pod naszymi Komzonami, tak chyba na początku wiosny, po jakimś meczu wtoś napisoł na wszystkich filorkach wielki napis PSYCHOFANS. Niy pierwszy roz zresztom.

Farba, litery i sposob pisanio nawet sugerujom, że jest to tyn som autor. Napis jest tak zrobiony, że na każdym filorku jest naszkryflano jedna litera, przez co zabazgrane som wszystkie. Jo codziynnie jeżdża autobusym przez Szopynice, Chorzów i Bytom to wiym, że wszyndzie som takie problemy, niy ino na Nikiszu. Kaj sie do to wtoś kryklo po murach i wszyscy godajom, że na to ni ma siły. Ale czy na pewno tak jest? My chcymy tyż pokozać, że idzie z tym coś zrobić. Chcymy zmyć te napisy ale tyż pokozać, ze zrobimy to sami.

Ponoś te litery som pisane takom farbom, że niy trza do ni jakichś specjalnych środków chymicznych, styknie zwykło woda z proszkiym. Pozwola sie kutej zacytować to co jest na plakacie:

Komzony da się umyć zwykłą wodą z mydełem. Weźcie więc wiaderka, jakieś szczotki, szmaty i przyjdzie na rynek, tam gdzie zimą stała choinka. Będzie czyściej i będzie się lepiej żyło.