Historia > Polscy herosi - zwycięscy wodzowie

Miłe złego początki. Pierwsza faza wojny Mieszka II z Cesarstwem Rzymskim (1028-1030)

W roku 1025, wkrótce po swej koronacji, umiera pierwszy król Polan, Bolesław Chrobry. Tego samego jeszcze roku, w Boże Narodzenie, następuje koronacja jego syna, Mieszka II. Obydwie koronacje są postrzegane przez Niemców jako akty uzurpacji, gdyż w świetle panujących zasad tylko cesarz ma prawo mianować królów. W następnym roku cesarzem zostaje Konrad II, który jednak ma inne problemy na głowie: tradycyjnie już musi wpierw potwierdzić swe panowanie, dusząc wewnętrzne bunty. Pozycja Mieszka II wydaje się więc niezagrożona. Wojny domowe w Cesarstwie i na Rusi oraz przymierze zawarte z Węgrami przeciwko Niemcom czynią z młodego Królestwa Polskiego bastion. Do sojuszu z Polanami przymierza się również Związek Wielecki, co dla Niemców może oznaczać początek katastrofy. Wieleci rozpoczynają jednocześnie układy z Czechami. Wizja potężnego bloku antyniemieckiego staje się coraz wyraźniejsza. Tymczasem Konrad II opanowuje sytuację w Rzeszy. Buntownicy przybywają licznie do Polski, prosząc o pomoc w dalszej walce. Mieszko II decyduje się na interwencję.

Trzy wojny z Bolesławem Chrobrym nauczyły Niemców respektu dla polskiego miecza, lecz takiego scenariusza nie spodziewał się chyba nikt. W roku 1028 na Saksonię spadł druzgocący najazd polskich wojsk, wspieranych przez niemiecką opozycję oraz częściowo przez niektóre plemiona słowiańskie Związku Wieleckiego. Rozłam wśród Słowian Zachodnich spowodował, że walki przetoczyły się również przez ich tereny. Najprawdopodobniej w wojnie brali oni udział po obu stronach konfliktu. Cesarz nie spodziewał się tak śmiałej napaści. Zajęty walkami na zachodzie Rzeszy, nie był w stanie zorganizować odpowiedniej obrony wschodnich krańców państwa. Polska armia połykała, niczym smok, całe miasta na swej drodze. Niemal bezkarny rajd przez Saksonię błyskawicznie zaowocował ogromnymi łupami i tłumami pojmanych niewolników, których trzeba było odprowadzić do Polski. Mieszko, pomimo piorunujących zwycięstw, nakazał więc odwrót. Z jednej strony była to troska o łupy i jeńców. Z drugiej — polski władca musiał zdać sobie sprawę, że przybył za późno. Jego wkroczenie na teren Cesarstwa nie wywołało spodziewanej fali powstań przeciwko Konradowi. Wszędzie, jak okiem sięgnąć, widniały jedynie pożogi i zniszczenia. Zabrakło spodziewanych niemieckich rycerzy oddających się tłumnie pod dowództwo polskiego króla. Nie udało się wskrzesić rebelii. Wyprawa przemieniła się w zwykły łupieżczy najazd. Ta garstka buntowników, która zasilała szeregi polskie, nie była w stanie zrównoważyć różnicy potencjałów, a zewsząd dochodziły informacje, że nadciąga cesarz. Rozsądek nakazywał więc cofnąć się do granicy, by przywitać kontruderzenie, mając za plecami swój własny teren, niespustoszony wojną.

Mieszko II, autor: Jan MatejkoKonrad II, idąc na Mieszka, liczył z pewnością na posiłki czeskie, bawarskie i wieleckie, lecz więcej w tym było pobożnych życzeń niż trzeźwej oceny sytuacji. Wieleci byli skłóceni wewnętrznie, a Czesi i Bawarzy, czując zagrożenie ze strony Węgrów, woleli pozostać na straży swych terenów. Cesarz Rzymski Narodu Niemieckiego nie zaskoczył niczym polskiego króla i powtórzył manewr znany doskonale z wojen pomiędzy Bolesławem Chrobrym a Henrykiem II, uderzając na Łużyce i Milsko. Zdany jedynie na własne siły, dysponował jednak wciąż na tyle potężną armią, że Mieszko wolał poprzestać na wojnie podjazdowej, która zresztą w starciu z Niemcami przynosiła wymierne korzyści w postaci stopniowego osłabiania ich potencjału, a co za tym idzie, również nastrojów bojowych. Działania obronne zostały skoncentrowane w potężnym Budziszynie, który był na owe czasy twierdzą nie do zdobycia i już sama decyzja o jego obleganiu zakrawała na akt rozpaczy ze strony Konrada. Kilkutygodniowe oblężenie przyniosło Niemcom efekt w postaci dalszych strat. Jednocześnie nadeszły fatalne dla nich wieści z południa, gdzie węgierski król Stefan dokonał najazdu na Bawarię. Sytuacja zmusiła cesarza do zmiany planów. Zwinął oblężenie i pomaszerował bronić południowych rubieży.

Schemat działań do złudzenia przypominał poprzednie wojny polsko-niemieckie, ukazując przede wszystkim polską bezkarność i niemiecką bezradność. Mieszko nie zadowolił się zresztą satysfakcją odparcia wrogich wojsk i w roku kolejnym, czyli 1030, dokonał ponownego napadu na Saksonię. Prawdopodobnie chciał zamanifestować swą siłę, licząc, że wespół ze Stefanem węgierskim zdoła ujarzmić Konrada, a może go wręcz zdetronizować. Czy jest możliwe, by tak dogodny układ sił mógł ulec radykalnej zmianie? Jest.

Rok 1030 był ostatnim rokiem sukcesów militarnych Mieszka II. Konrad nieoczekiwanie zawarł pokój z królem Węgier, co jednocześnie skłoniło władcę Czech, Uldaryka, do zdeklarowania się po stronie Cesarstwa. Jednocześnie zawiązał się układ niemiecko-ruski, co dla Polski na zawsze już pozostało wiszącym nad głową widmem zagłady. W tej sytuacji również Wieleci zgodnie odzyskali proniemiecką orientację. Polska znalazła się w potrzasku. Ale to już inna historia…

Nie jest do końca wyjaśniona kolejność działań militarnych w latach 1028-1030, ponieważ niektórzy historycy skłaniają się ku opinii, że to jednak Konrad był w tej wojnie agresorem, a Mieszko do końca próbował zachować neutralność i dopiero najazd niemiecki pociągnął za sobą odwetową ekspedycję polską. Jednak bez względu na to pierwsza faza wojny należała zdecydowanie do polskiego króla i dopiero powstanie silnej koalicji antypolskiej zadecydowało o klęsce i upadku królestwa.

Walter Bez Mienia
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.