Wyruszyliśmy z Tychów o godzinie drugiej nad ranem 10 marca, a wróciliśmy 17 kwietnia 2007 roku. Pokonaliśmy trasę: Tychy – Kraków – Barcelona – Lima – Ica – Nasca – Arequipa – Colca – Arequipa – Puno – Cusco – Machu Picchu – Cusco – La Paz – Coroico – Rurrenabaque – La Paz – Uyuni – San Pedro de Atacama – Arica – Tacna – Lima – Caracas – Paryż – Warszawa – Tychy, w sumie ok. 33.453 km! Zaś w samej Ameryce Południowej ok 7 903 km.
Celem naszej podróży było Peru, ale z uwagi na brak bezpośrednich lotów do ojczyzny ziemniaka, droga do tego celu wiodła nas przez stolicę Katalonii – Barcelonę. A dlaczego przez Barcelonę? Bo najtaniej! Co ciekawe lot z Barcelony do Limy z przesiadką...Barcelona, czyli wszystkie drogi prowadzą do Peru
Po dopełnieniu wszystkich formalności dostaliśmy pieczątki do paszportu i mogliśmy oficjalnie powiedzieć: JESTEŚMY W PERU! Taksówka która zabrała nas z lotniska do hotelu w dzielnicy Miraflores, kosztowała 40 Soli (1 Nowy Sol to...Lima, czyli witamy w Peru
Nie da się opisać tego uczucia, kiedy wstajesz rano ze świadomością, że dzisiaj nie idziesz do pracy, wychodzisz z pokoju i co widzisz? Słoneczko świeci, wszędzie piasek, a Ty masz basen i piwo w odległości 10 metrów od łóżka. Tak, to są wakacje!Kierunek Ica!
Nazca to małe, liczące około 20 tyś. mieszkańców miasteczko leżące na płaskowyżu o tej samej nazwie, na wysokości 588 m n.p.m. Międzynarodową sławę przyniosły mu tajemnicze linie odkryte przypadkowo w latach dwudziestych ubiegłego wieku..Zagadkowe linie z Nazca
Przemierzyliśmy kolejne 566 km i około dziewiątej dotarliśmy do Arequipy, drugiego co do wielkości miasta w Peru. Stara część miasta jest po prostu zachwycająca, z czego zresztą mieszkańcy w liczbie 948 390 (stan na rok 2007) są bardzo dumni...Arequipa – Białe Miasto nieopodal wulkanu
Z Arequipy do Puno jest jakieś 325 km, na miejscu byliśmy około 2 w nocy. O 6 rano pobudka, śniadanie kontynentalne:/ i taksówka zabiera nas do portu skąd wypływamy na Titicaca. Płyniemy na jedną w z wielu pływających po jeziorze wysp...Pływające wyspy na jeziorze Titicaca
Arequipa jest położona na wysokości 2398 metrów, dzisiaj dotrzemy do Chivay (3650 m n.p.m.), pokonując po drodze Przełęcz Wiatrów położoną na wysokości 4950m n.p.m. Po drodze odwiedzamy indiańską wioskę, gdzie można napić się mate de coca, a także...Chivay i Dolina rzeki Colca
Idziemy zobaczyć miasto, które już z hotelowego tarasu wygląda bardzo obiecująco. Podobno Cusco zostało założone przez legendarnego protoplastę królewskiej dynastii Inków – Manco Capaca w XII wieku...Cusco, czyli pępek świata
Peru. Cusco. 4 rano. Plaza de Armas. Lenin już tam jest. Nie, nie, nie zmartwychwstał. Lenin to imię naszego przewodnika. Jedziemy do Mollepata, gdzie jemy śniadanie...Droga do Machu Picchu i Salcantay w tle
Dzisiaj jedziemy zobaczyć punkt obowiązkowy w planie każdej wycieczki do Peru – Machu Picchu. Warto tam być jak najwcześniej, zanim zwalą się tłumy turystów! Teraz wszędzie jest biało, stoimy w środku wielkiej chmury, gdzieś daleko majaczy jakiś domek...Machu Picchu – zaginione miasto Inków
Do granicy z Boliwią, gdzie docieramy nad ranem. Przekraczamy ją w miasteczku o nazwie Desaguadero – to nasza pierwsza granica lądowa w Ameryce, więc jesteśmy jeszcze nieprzyzwyczajeni. Wysiadamy z autobusu i ustawiamy się w długiej kolejce. Zanim...La Paz i Dolina Księżycowa
Rano jedziemy z La Paz na przełęcz La Cumbre leżącą na wysokości 4725 m n.p.m.. Tutaj zaczyna się Droga Śmierci, o której towarzyszący nam Boliwijczyk z dumą mówi „najniebezpieczniejsza droga świata”. Do niedawna ginęło na niej 200–300 osób rocznie...Droga śmierci do Coroico i Pisco de Coca
Rano mam tylko godzinę, żeby pospacerować po Rurrenabaque, zaraz potem wsiądziemy na łódkę podobną do tej, którą poruszaliśmy się po pampie. Usilnie staram się znaleźć pocztę, żeby wysłać kartki, które wypisałem byłem jeszcze w La Paz. Niektórzy...Boliwijskia dżungla w wersji dla turystów
Nasza wycieczka zakończyła się na brzegu rzeki Beni. Po krótkiej wizycie w hotelu poszedłem na spacer po Rurrenabaque, miałem straszną ochotę na piwo, choćby boliwijskie... I tu spotkał mnie zawód, dziś jest Wielki Piątek...Święta Wielkanocne w boliwijskim miasteczku Rurrenabaque
Nad ranem dojechaliśmy do Uyuni (Boliwia), tutaj mieliśmy trochę ponad godzinę na zjedzenie śniadania i uzupełnienie braków w zaopatrzeniu. Następnie załadowaliśmy się do dżipa i ruszyliśmy w...Salar de Uyuni – największa pustynia solna na świecie
Jeśli dobrze pamiętam to wstaliśmy o 4 rano, tak żeby jeszcze przed świtem dotrzeć na gejzery, które najlepiej oglądać o wschodzie słońca. Jak widać udało nam się dotrzeć na czas...Atakama – najsuchsza pustynia świata
Przez całą noc jedziemy do Arici nad oceanem... Autokar jest bardzo wygodny... trzeba przyznać, że transport drogowy w Chile, a nawet w Peru stoi na o wiele wyższym poziomie niż w Polsce. Na dworcu w Arica odbiera nas kierowca, który wiezie nas...Bohaterskie miasto Tacna, czyli wracamy do Peru
Około ósmej rano wysiadamy na terminalu autobusowym w Limie. Mam wrażenie jak bym ledwie wczoraj opuszczał to miasto... Odczuwam silną potrzebę pożegnania się z oceanem, spędzam nad nim całą resztę z czasu jaki mi pozostał w Ameryce.Pożegnanie z Peru, pożegnanie z Ameryką