Państwo, polityka, społeczeństwo... > Contemplata aliis tradere

Życie równoległe

o. Adam Wyszyński OPOstatnio jednemu z moich braci dziennikarze zadali pytanie, czy wielki post ma charakter pozytywny, czy negatywny. Odpowiedział (jak to dominikanin), że z całą pewnością pozytywny, w końcu chodzi o to, by do Boga się przybliżać i na nowo Go odkrywać.

Zadaję sobie jednak pytanie, całkiem prywatnie: skoro Kościół ma być wspólnotą ludzi, która do Boga ma się przybliżać i Go odkrywać, to dlaczego nie żyjemy w stanie permanentnego postu? Nie byłoby problemów z różnymi kolorami szat liturgicznych, a my wszyscy byśmy na tym zyskali. Po co co roku być zaskoczonym nagłym urwaniem karnawału? I znowu będzie trzeba sobie sypać głowę popiołem słuchając smutnych lamentacji Jeremiasza?

Sprawa z postem jest skomplikowana tak, jak sama istota, która pisze ten tekst. Nie byłoby potrzeby postu ani żadnych świąt, gdybyśmy nie byli zapominalscy (tu biję się w piersi przed wszystkimi, którzy od kilku miesięcy czekają na maila zwrotnego ode mnie). A zapominamy – przede wszystkim o tym, kim jest człowiek i kim jest Bóg. Poza tym człowiek jest istotą, która posiada niezwykłą właściwość „chomikowania”. Jest swego rodzaju kolekcjonerem: jedni zbierają znaczki, inni kawałki mp3, jeszcze inni kolekcjonują zawody miłosne, z kolei następni tytuły naukowe. Są tacy co zbierają mądre myśli życiowe, ci co szukają nieustannie dziur w całym (ja sam mam już kilkanaście), w końcu tacy, co chcieliby do kolekcji włożyć Boga.

No dobrze, rozpędziłem się, tak łatwo Boga się do kolekcji nie włączy. Ale już można do niej włączyć setki wysłuchanych kazań i konferencji o Nim, doświadczenia z rekolekcji, godziny modlitw i rozmów o sensie wiary i niewiary. Pojawia się wówczas następujący problem: wiara, która staje się sucha, domaga się od jej adepta kolejnych świecidełek, by zmurszałej koronie dodać choć trochę blasku. Niespodziewanie owo życie Bogiem zamienia się na wegetację z ideą Boga.

Myślę, że największym naszym grzechem jest faryzeizm, który od żywej wiary jest tak blisko, że czasem trudno je odróżnić (przynajmniej zewnętrznie). Uwierzcie, że od rozmów duchowych z ludźmi, którzy już wszystko wiedzą, trudniejsze jest tylko słuchanie polityków. Wiara, która miała dawać dostęp do Źródła Życia, przerodziła się w dziurawe wiaderko niezdolne zatrzymać nawet kilku kropel wody. Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że nie ma wówczas diametralnej różnicy czy umierasz z pragnienia na pustyni kilka kilometrów od studni, czy niespełna metr. I tak Bóg sobie, a my sobie – życie równoległe.

Z całą świadomością i stanowczością pojawia się w najodpowiedniejszym czasie Wielki Post. Przypomina wszystkim (nie tylko chrześcijanom), że by dotknąć Boga, muszę porzucić wszystko co Nim nie jest. Tu pojawia się niespodziewanie również negatywny aspekt postu, czyli wyrzeczenie: Każdemu człowiekowi, który wyrzekł się samego siebie aż do swej głębi, Bóg musi się udzielić bez reszty i całą swą mocą oraz z taką pełnią i tak bezwzględnie, że niczego nie zatrzymuje ze swego życia (Eckhart, Kazanie 48).

Wymęczonemu człowiekowi, który leży na pustyni ludzkiego ducha bez kropli Bożej łaski, wyrywa się z ust ostatnie słowo: Pragnę (J 19,28). Nie: daj, pokaż, udowodnij, wytłumacz, przybliż, wyjaśnij. Jest to słowo Pragnę skupiające wszystko, czym jestem. Jest to moje nowe imię.

I co, my chrześcijanie, mamy w związku z tym wstydzić się, że pokutujemy? Że błagamy Boga, by przebaczył nam nasze grzechy i głupotę? Że publicznie bijemy się w piersi i odmawiamy sobie przyjemności? Że prosimy Go, by z Nieba popłynął strumień Życia? Głupio to będzie dopiero jak się okaże, że zakończyliśmy swoje życie niespełna metr od studni...

o. Adam Wyszyński OP
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.