Recenzje > Audiobooki, czyli książki czytane

Cheri

CheriW tym miesiącu do przesłuchania trafiła mi się powieść francuskiej skandalistki z przełomu XIX i XX wieku. Urodzona w 1873 roku Sidonie-Gabrielle Colette jest szczególnie znana ze względu na cykl powieści o Klaudynie, oparty na motywach autobiograficznych. Mówiąc o twórczości tej pisarki wspomina się o mistrzowskiej formie i stylu; jeśli zaś chodzi o treść, to wyjątkowy jest sposób kreowania przez nią postaci kobiecych – są to panie niezależne, wyemancypowane, świadome własnej wartości – co w ówczesnych czasach Belle Epoque dopiero rodziło się w świadomości społeczeństwa.

Uznałam, że krótki wstęp dotyczący autorki jest niezbędny, by umieścić w odpowiednim kontekście omawiane dzieło. Mowa będzie o powieści pt. Cheri. Opowiada ona o perypetiach pewnej nieszczęśliwej miłości. Tytułowy bohater to rozpieszczony synek tak zwanej „damy do towarzystwa”, który całe swoje życie spędza wśród przyjaciółek matki. Jest krnąbrnym, aroganckim, bardzo pięknym młodzieńcem; kocha perły, kolor różowy no i samego siebie. Główną opiekę sprawuje nad nim Lea, również pani lekkich obyczajów, dobiegająca wiekiem pięćdziesiątki. Między nią a Cherim rodzi się uczucie, które jest zdecydowanie dominującym motywem powieści. Kochankowie schodzą się ze sobą, rozchodzą, uciekają od siebie, pragną wrócić, cierpią, omdlewają i popadają w nałogi. Miotani przez żądze nie potrafią pogodzić dwóch życiowych przekonań – tego, że chciałoby się być szczęśliwym oraz tego, że trzeba się podporządkować obyczajom (utrzymać pozory niedostępnych, nieczułych, silnych i niezależnych). Pojawia się jeszcze drugi wątek, choć zdecydowanie mniej eksponowany – związany z postacią niekochanej żony Cheriego, która ze względu na niespełnioną miłość męża do starszej kurtyzany przechodzi piekło.

Przyznam, że powieść nieco mnie rozczarowała. Okazała się dość pospolitym romansem, osadzonym co prawda w atrakcyjnym, kolorowym i błyszczącym czasie Belle Epoque, jednak ponad to ciekawe tło historyczne nie mającym zbyt wiele do zaoferowania czytelnikowi, który szukałby wrażeń związanych z włączaniem się w pasjonującą opowieść. Tej opowieści praktycznie nie ma, ponieważ wszystko jest podporządkowane wiodącemu wątkowi nieszczęśliwej miłości Lei i Cheriego, z małą odskocznią w postaci motywu równie nieszczęśliwego małżeństwa.

Z tego powodu uznałam za konieczne, by sięgnąć na samym początku do historycznego kontekstu powstania tego utworu (narastająca w tych czasach dekadencja, obawa fin de sieclu…). Z takiego punktu widzenia może wydać się on interesującym studium owego czasu – czasu kurtyzan, kabaretów, zadymionych kawiarni, opium i alkoholu. Niestety, z mojego punktu widzenia obraz ten nie był szczególnie wciągający, na przykład bardzo trudno było mi się przekonać do tego, że główna bohaterka jest kurtyzaną, o czym była mowa. Jej zachowanie wskazywało raczej na delikatną, omdlewającą damę, owszem próżną i egzaltowaną, ale niespecjalnie zdecydowaną w kwestiach damsko-męskich. Być może w ten sposób rysował się właśnie obraz pań do towarzystwa w okresie Belle Epoque? Były być może właśnie tak dumne i wyniosłe, i wcale niełatwe do zdobycia?

Dodatkowo parę słów trzeba wspomnieć o wykonaniu technicznym audiobooka. Anna Dereszowska czyta powieść w sposób zróżnicowany – w tym sensie, że w jednej chwili słychać elementy aktorskiej interpretacji (szczególnie w dialogach, niektóre postacie otrzymują swoje charakterystyczne głosy, choć aktorka czasem gubi się i przypisuje je nieodpowiednio, bądź wcale), natomiast już za moment, we fragmentach czysto narracyjnych, jej głos jest typowo lektorski. Przyznam, że miałam wobec tej mieszanki mieszane uczucia. Najczęściej interpretacje postaci były bardzo powierzchowne, tworzone w obręnie jednego dialogu, a nie charakterystyki bohatera na przełomie całej powieści. Zastanawiam się, czy w tym momencie nie byłoby lepiej zrezygnować z tak wyrazistych odczytań w ogóle. Przyznam jednak z drugiej strony, że takie przerysowanie podobało mi się o wiele bardziej niż suchy, całkiem pozbawiony emocji głos zawodowego lektora.

Książkę polecam przede wszystkim fanom romansów, ponieważ uważam, że jest to właśnie bardzo klasyczny romans. Dodatkowo może ona zaciekawić kogoś, kto lubi zgłębiać tajniki zamierzchłych epok, w szczególności właśnie tej jednej – pasjonującej i tajemeniczej – Belle Epoque. W tym jednak przypadku sądzę, że poleciłabym bardziej wersję papierową, być może czytając łatwiej będzie wyobrazić sobie koronkowe buduary i kawiarnie spowite w oparach opium. Mnie się to niezbyt udało poprzez wsłuchiwanie się w głos pani Dereszowskiej.

autor: Sidonie-Gabrielle Colette

tytuł: Chéri

czyta: Anna Dereszowska

data premiery: 03.02.2010 r.

Joanna Burgiełł

Załóż wątek dotyczący tego tekstu na forum

Audiobooki, czyli książki czytane:

„Siddhartha” - Hermann HessePod flagą biało-czerwoną„Senność” - „Ziewanne” historyjki„Moje drzewko pomarańczowe”, czyli lekcja czułości„Pachnidło” w interpretacji Tomasza TraczyńskiegoJęzyk angielski dla początkujących - recenzja„Lato przed zmierzchem” – Doris LessingHanna Bakuła „Hania Bania”„Nowe przygody Mikołajka” – René Goscinny„Kocham Paula McCartneya” – Joanna Szczepkowska„Kontrabasista” – Patrick SüskindPrzygody Olivera Twista - Charles Dickens„Złote nietoperze” – Grażyna Jeromin-Gałuszka„Ptasiek” – Williama WhartonaCheri„Wróżby Kumaka” – Günter Grass„Za blisko domu” – Linwood Barcley„Róże cmentarne”, czyli ogólne naśladowanie„Gnój” – Wojciech KuczokCzapa, czyli śmierć na ratyDynastia Miziołków„Zapiski na pudełku od zapałek” – Umberto EcoDzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy„Kubuś Fatalista i jego pan” – Denis Diderot„Coś mocniejszego” – Rafał A. Ziemkiewicz„Lolita” – Vladimir NabokovChłopiec z Nowolipek, czyli „Nowolipie” Józefa HenaRyby śpiewają w Ukajali, czyli Amazonka w sycącej pigułceRio de Oro, czyli w dorzeczu Złotej Rzeki„Cienie nad rzeką Hudson” – Isaac Bashevis Singer„Śmierć mówi w moim imieniu” – Joe Alex„Trzech panów w łódce (nie licząc psa)” – Jerome K. Jerome„Obsługiwałem angielskiego króla” – Bohumil Hrabal„Źródło prawdziwej siły” – Fabian Błaszkiewicz„Morderca bez twarzy” – Henning Mankell„Tragedia w trzech aktach” – Agata Christie„Zgon Oliwiera Becaille”, „Nantas”, „Radykał” – Emil Zola„Spóźnieni kochankowie” – William Wharton„Lektor” – Bernhard Schlink„Gimnastyka dla języka” – Małgorzata Strzałkowska„Skarb w Srebrnym Jeziorze” – Karol May„Modlitwa o deszcz” – Wojciech Jagielski„Śmierć na Nilu” – Agata Christie„Gaumardżos! Opowieści o Gruzji” – Marcin Meller i Anna Dziewit-Meller„Dżuma” – Albert Camus
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.