Proste weekendowe śniadanie, które nas oboje zachwyciło. To był jeden z tych impulsów, które napadają mnie przed snem. Wiedziałam, że następnego dnia muszę spróbować takiego połączenia i to był świetny początek dnia. I piękny weekend po nim, kulinarnie i w ogóle. Czego i Wam życzę na ten nadchodzący.
2 porcje
Piekarnik nagrzać do 180° C (termoobieg). Szparagom usunąć twarde końce, wyrzucić je, a resztę ułożyć na blaszce wyłożonej folią aluminiową. Kawałkiem folii przykryć główki – są delikatniejsze niż łodyżki i szybciej się pieką. Skropić oliwą i lekko posilić, wstawić do piekarnika na około 7 minut.
Awokado przekroić na pół, wyjąć pestki, miąższ wydrążyć i polać sokiem z limonki. Dodać nieco soli i pognieść z grubsza widelcem.
Tortille podgrzać w piekarniku przez 4–5 minut, aż będą chrupiące po bokach, ale w środku jeszcze nieco elastyczne.
Jajka usmażyć na niewielkiej ilości oliwy.
Rozgniecione awokado rozsmarować na ciepłych tortillach, na górę dać usmażone jajko, upieczone szparagi, zeskrobać nieco sera, zmielić nieco pieprzu, skropić tabasco i posypać kolendrą. Serwować od razu.
Najlepiej jeść rękoma, łamać tortille, maczać szparagi w żółtku, oblizywać paluchy i dać płynnemu żółtku kapać na brodę. :)
Miłego weekendu!