Kącik poezji > Wybór wierszy

Wybór wierszy – luty 2012 – Miłość

Romans w Vama Veche (Rumunia)Walentynki. Jak na zatwardziałego kontestatora przystało, oczywiście jestem wrogiem amerykańskiego, różowego, komercyjnego i infantylnego świętowania tego dnia! Co nie znaczy, że jestem wrogiem Miłości! Przecież, jak śpiewał pewien XX-wieczny poeta:

There's nothing you can do that can't be done. Nothing you can sing that can't be sung. Nothing you can say but you can learn how to play the game It's easy. There's nothing you can make that can't be made. No one you can save that can't be saved. Nothing you can do but you can learn how to be you in time - It's easy.

All you need is love, all you need is love, All you need is love, love, love is all you need.John Lennon

Miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz! A skoro Walentynki dostarczają pretekstu, by lutowy kącik poezji uczynić bardziej miłosnym niż zwykle, to czemu z tego nie skorzystać? Przy okazji zachęcam, by nie wydawać bezmyślnie swoich ciężko zarobionych pieniędzy na cały ten różowy chłam, który coraz bardziej z Walentynkami się wiąże. Może zamiast tego po prostu spędźmy ten dzień z ukochanymi osobami, idźmy na romantyczny spacer... do lasu, czytajmy wiersze przy kominku i nućmy sobie pod nosem piosenki o miłości. All you need is love... tutururu...

Witold Wieszczek

Swoje wiersze można przesyłać na adres redakcji: redakcja@libertas.pl

XVII DOBRYWIECZÓR Dobrywieczór! on dla mnie najsłodszem życzeniem; Nigdy, czyto przed nocą dzieli nas zapora, Czyli mię ranna znowu przywołuje pora, Nie żegnam się, ni witam s takiem zachwyceniem, Jak w tę chwilę, wieczornym ośmielony cieniem; Ty nawet, milczeć rada i płonić się skora, Gdy usłyszysz życzenie dobrego wieczora, Żywszem okiem, głośniejszem rozmawiasz westchnieniem. Niechaj dzieńdobry wschodzi tym co społem żyją, Objaśniać pracę, która ich ręce jednoczy; Dobranoc niech szczęśliwych kochanków otoczy, Gdy z roskoszy kielicha trosk osłodę piją; A tym co się kochają i swą miłość kryją, Dobrywieczór niech przyćmi zbyt wymowne oczy.Adam Mickiewicz

Jak dziwna ludzkich przeznaczeń różnica! Mówią, że moje, jak jej, piękne lica; Lecz cóż mi z tego, gdy on, skamieniały Nie widzi tego, co świat widzi cały! On błądzi, Hermii ubóstwiając oko, Ja, cnoty jego ceniąc zbyt wysoko. Ach, jakże często najlichszemu ciału Miłość pożycza blasków ideału! Bo miłość widzi duszą, nie oczyma, Dlatego ślepy Kupido ócz nie ma; Nie rozum jego kieruje wyborem, Pędzony żądzą ślepym leci piórem. Miłość jest dzieckiem, w swoim też wyborze, Jak dziecko, nieraz omylić się może; Jak wśród igraszki dziecię słowo łamie, Tak dziecię, miłość przysięgając, kłamie. Nim oczu Hermii zaraził się jadem, Demetriusz przysiąg sypał na mnie gradem, Lecz w ogniu Hermii jednego spojrzenia Wszystek grad przysiąg na deszcz się przemienia.(...)Wilhelm Szekspir

* * * jakbyś głaskał pajęczynę jakbym się w nią ubierała cała! cała! cała! cała! Marta Grudnik

oceń / komentuj

* * * na palcach do mnie idziesz droga do mnie to moje ciało na palcach rąk Marta Grudnik

oceń / komentuj

* * * K.T. za oknami młodość jaskółek po raz pierwszy zechciała malować bezwstydnie lazurowe niebo a my jesteśmy tylko trochę mniej radości od bocianów i dzieci gdy szukamy jutra próbując nie wyważyć otwartych na cztery kłódki drzwi do tego co było Oliwia Betcher

oceń / komentuj

* * * M.P-S. ona mówi że rzucam piorunami a nawet nie wiem jak zamknąć w dłoniach cały ten gniew pustych poranków i nocy pełnych rzeczy których nie warto nazywać bo mówienie o tym że duszę tego domu ktoś posłał do diabła niczego nie zmieni Oliwia Betcher

oceń / komentuj

PREZENT OD BOCIANA Dziadek dziecka wypatruje, Babcia go w kapuście szuka. Patrzcie! Bocian nadlatuje, Może nam podrzuci wnuka. Wpada dzidzia przez kominek, Buźka sadzą wymazana, Wszyscy patrzą - To Murzynek! Kąpiel w pianie jest wskazana! Kąpie babcia, kąpie dziadek, Wnusio drze się wniebogłosy. Jest już biały jak niedźwiadek, Jeszcze trzeba umyć włosy. Dzidziuś trzyma kaczkę z gumy, Chce na głowę się wgramolić, Dziadek niemal pęka z dumy, Gotów na to mu pozwolić. Jeszcze babcia apeluje, O ten umiar i rozsądek, Jak ty wnusia wychowujesz! W domu musi być porządek! W końcu dziadka przekonała, Bo metodę swoją zmienił, Mocno go pocałowała, Aż się wnusio zarumienił. Beata Gradowska

oceń / komentuj

LIST DO PRZYJACIÓŁKI Przyjaciółko, Mocno bijesz, już nie tylko palec, ręka na temblaku, twoje serce w skale, jak zastygła lawa, lecz całkiem odporna, na zimno i dreszcze, nie odpisuj, wykasuj, i zapomnij jeszcze z poważaniem już, nie przyjaciółka Beata Gradowska

oceń / komentuj

* * * Historia życiem napisana - Między liniami papilarnymi Haiku Anna Goluba

oceń / komentuj

* * * Słowo - Kamień od którego Rozchodzą się kręgi Anna Goluba

oceń / komentuj

* * * krzew dzikiej róży - czerwienią się owoce w kryształkach lodu Teresa Grzywacz

oceń / komentuj

* * * rzeka pod lodem - ryby w przerębli łapią powietrze Teresa Grzywacz

oceń / komentuj

JUŻ WALENTYNKI Walentynki już o krok. Ty byłaś moją cały rok. Więc z okazji Walentynek moc buziaków jak malinek. Wszędzie gdzie dosięgnie wzrok. Halina Herbszt

oceń / komentuj

WALENTYNKA Jestem twoją Walentynką, z dawnych lat dziewczynką. Wspólne noce przy ognisku. Mecze rozegrane na boisku. Kiełbaski w ogniu pieczone, świeże ryby z rzeki wędzone. Duży kielich czerwonego wina. O tobie myśli twoja Walentyna. Nasze chwile razem spędzone takie niezwykłe, bo szalone. Głośno woła wspomnienie. Walentynka to jest marzenie. Halina Herbszt

oceń / komentuj

XXVIII (NIE ODWRACAJ GŁOWY) Czujesz? Jestem za Tobą. Nie! Nie odwracaj głowy! Patrzę na Ciebie. Czujesz? Na sobie moje oczy? Wpadłem tylko na chwilę... Na chwilę... Dla osłody i uciekać już muszę, nim mnie burza zaskoczy. To nie wiatr delikatnie Twoim włosem się bawi. Nie on... Nie on z czułością Twych warg tęsknie dotyka i nie on tuż przed świtem w Twoim śnie się pojawi, tylko ja... Ja przylecę... Tobą... Pooddychać... Podglądam Cię co rano... Co noc... Gdy tylko mogę... Gdy zatęsknię... Zatęsknię... Coś do uszka Ci powiem... Że Cię... No wiesz... Że tylko... Być przy Tobie... Przy Tobie... I nie, nie jestem smutny... To nawet, wiesz... Nie boli... Nawet jestem... Choć trochę... Na to też są sposoby... A Ty... Ty śpij spokojnie... Nie! Nie odwracaj głowy... Witold Wieszczek

oceń / komentuj

XIII (BEZ CIEBIE MNIE NIE MA) Bez ciebie mnie nie ma, bez ciebie nie żyję, robaki mnie jedzą, serce w ziemi gnije, wciąż wilgotne oczy ptaszysko wypija, mściwy Hefajst czaszkę przed bramą nabija. Bez ciebie nie ważne, kto mi dziś śmierć zada, czy twój mąż orężem ubije jak gada, czy też ktoś śmiertelny szybciej go wyręczy, podrzynając gardło na górskiej przełęczy. Jakże słodko umrzeć, wykrwawić do ziemi, spłonąć pod dotykiem tysiąca płomieni, czy choćby przykuty do Kaukazu grani ponad bogi być większym, ich władzę mieć za nic! Cóż za skarb, że śmiertelne serce w piersi bije, mogę zgnieść je, gdy reszta bez ciebie nie żyje! Witold Wieszczek

oceń / komentuj

Załóż wątek dotyczący tego tekstu na forum

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.